poniedziałek, 30 sierpnia 2010

10 rzeczy, które lubię

Ponieważ zostałam skazana:) na wskazanie 10 (tylko) rzeczy, które lubię, nie uchylam się tylko działam:
1. Lubię oglądać burzę, nawet poza domem. Przeżyłam kilka ciekawych. Jedną na środku rzeki podczas spływu zawinięta w wielką folię (taką jak worek do śmieci).
2. Lubię lasy iglaste, jest coś w nich podniecającego, i to, że są wiecznie zielone jakby potwierdzały, ze optymistą można być cały czas.
3. Kulinarnie uwielbiam jeść od słodkich do słonych przez pikantne. Ciągle myślę o jedzeniu i kocham miłością czystą ziemniaki.
4. Lubię czytać książki w autobusach, kolejkach, pociągach i tramwajach. Jak nie mam książki to czytam wszystko łącznie z regulaminem oraz biletami.
5. Lubię kajakować wczesnym porankiem, gdy słońce zaczyna przygrzewać jesteśmy sami na rzece i ptaki śpiewają. Podnosi się mgła.
6. Lubię siedzieć na plaży we wrześniu i patrzeć na najpiękniejszy kolor Bałtyku jaki tylko widziałam.
7. Lubię wrócić zmęczona, zmoknięta, głodna i brudna do domu. Zaspokajanie najprostszych potrzeb jest największą nagrodą. Gorąca kąpiel coś gorącego do zjedzenia i ciepłe pachnące łóżko, doceniam to tak bardzo tylko wtedy.
8. Lubię zatopić się w pracy na kilka godzin tak, że nie zauważam mijającego czasu.
9. Lubię dobry humor i otwartych ludzi.
10.Lubię oglądać programy kulinarne i wyobrażać sobie, że kiedyś kiedyś też tak będę gotować:).


Dziękuję za uwagę. Życzę miłego wieczoru.

niedziela, 29 sierpnia 2010

Naszyjnik na zamówienie

Po olbrzymim, sutym obiedzie, odczytaniu najnowszych pozytywnych maili dałam się namówić na szybkie stworzenie tego oto naszyjnika na zamówienie. Czy ja wspominałam, że kocham perły??? Odrywam się trochę od pracy nad portalem, obżarstwa i wylegiwania się z książką, do tworzenia nowych rzeczy. Co jakiś czas trzeba. I tak spędzam weekend samotnie bo moja druga połowa właśnie siedzi w jaskini (jak jaskiniowiec) na drugim końcu Polski. Ale za to pogoda piękna i zaraz pójdę na spacer. A oto rzeczony naszyjnik bliżej:









Perły są w kolorze od granatowego do śliwkowego. Ok to śmigam na ten spacer, bo słońce przepięknie świeci. Acha widziałam pierwszy klucz ptaków umykających z naszego chłodnego kraju. Wkraczamy w erę liści i jarzębiny.

piątek, 27 sierpnia 2010

Piasek pustyni - naszyjnik

Po długiej przerwie pojawiam się na blogu z nowym naszyjnikiem. Tym razem ciekawy kamień to znaczy piasek pustyni. Na zdjęciach wygląda jak posypany brokatem. Co lepiej obrazuje drugie zdjęcie:









Naszyjnik jest bardzo długi i dość delikatny. Świetnie się go tworzyło w taki deszczowy i zimny wieczór jaki mamy w Gdańsku. Po ciekawych i owocnie spędzonych wakacjach wzięłam się ostro do roboty. Z nowymi pomysłami ruszam do boju. Tworzę portal związany z biżuterią. Szczegóły już niedługo, ale zapowiada się ciekawie. Pomimo zbliżającej się jesieni energia nie opuszcza i sił nie brakuje przynajmniej na razie.
Tak więc pomimo deszczu atmosfera jest gorąca bo nad nowym projektem działa już sztab ludzi:P noo dobra tylko czterech nas jest jak jeźdźców apokalipsy. Śmierć, Zaraza, Głód i Wojna...a gdzie jest Głód?? ...w kuchni:P (a to dla wtajemniczonych).
Pozdrowienia dla Pabianic od mola ninja.