niedziela, 21 lutego 2010

Naprawianie kolczyka

Koleżanka zrobiła kolczyki. Jedne z pierwszych w swoim życiu. Bardzo fajne, śmieszne koraliki- oczy. Niestety użyła długiej szpilki jako podstawy kolczyka. Przy zakładaniu i noszeniu szpilka się wygięła nieestetycznie. Kolczyki są bardzo długie, ale tak piękne, że warto powalczyć aby zachowywały swój kształt. Cienką szpilkę łatwo powyginać zakładając cały ten zimowy rynsztunek.







Trzeba było ruszyć na ratunek kolczykom. Delikatnie poodginałam loopiki tak aby zdjąć je z bigla.









Później poodcinałam koraliki.











Do naprawy przygotowałam linkę stalową jubilerską. Jest na tyle sztywna, że utrzyma koraliki w prostym szyku i na tyle elastyczna, żeby delikatnie się wyginała w czasie niekontrolowanego zakładania szalików. Wygnie się i wróci do swojej postaci bez szkody dla zdrowia psychicznego twórców i noszących. A i jeszcze linka jubilerska razem z kolczykami -oczami tworzy jubilerskiego stwora:. Zdjęcie wyszło przypadkiem:)




Przekładamy linkę przez oczko bigla. Dociskamy lekko i umieszczamy stoper. Zaciskamy stoper i odcinamy wystający kawałek linki. Kropimy klejem, może być kropelka. Ale błagam lekko kropimy:) i możemy zakładać już resztę.







Koraliki oddzielamy od siebie stoperami, tak żeby nie latały po całej lince.






Na koniec zakładamy stoper, zaciskamy, odcinamy resztę linki, zaklejamy i gotowe.









Tak wyglądają poprawione kolczyki:) Acha naprawdę polecam te sylikonowe zatyczki do bigli. Jedną widać na tym zdjęciu. Ratują przed zgubieniem bigla, co dawniej często mi się zdarzało.










Jako Wujek Dobra Rada:) otrzymałam parę takich fajnych koralików. Będę i ja miała swoje oczy:)

4 komentarze:

  1. Ha - a powiedz mi, czy masz jakiś sposób, żeby te stopery na końcach, czy gdziekolwiek w zasadzie nie haczyły się o ubranie? U mnie problem jest z apaszkami. Wiem, że najlepiej próbować stopery kuleczki srebrne - no ale jeśli już musimy te ostre to co - masz jakiś patent?

    OdpowiedzUsuń
  2. Odrobina przezroczystego kleju na ten stoper. Klej lekko łagodzi te drażliwe końce. Ale na prawdę musi byc odrobina, łatwo można przesadzić, co mi się wielokrotnie zdarzyło:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Wypróbuję, wypróbuję :) Nawet przetestuję różne kleje - może okazać się, że któryś jest bardziej przyjazny w użyciu.

    OdpowiedzUsuń
  4. Olu, narzędzia fajne, chyba to jednak nie obcęgi Twojego taty:)

    OdpowiedzUsuń