Ja dobrze. Nie nudzę się. Pracuję, gotuję i oglądam swoje ulubione filmy. Czasami wychodzę też na dwór na ten uroczy mróz. Piszę z ironią uroczy, ponieważ od nawet najlżejszego mrozu dostaje na twarzy czerwonych rumieńców jak nie przymierzając babeczka matrioszka. Poza tym jestem całkowicie zakochana:).. w sushi. To jak piękna błyszcząca, biżuteria do jedzenia. Nie mogę zapomnieć o tym smaku, śni mi się po nocach. Szkoda, że w knajpach jest to takie drogie. Domowe oczywiście wychodzi, smakuje. Ale jest z tym dużo zabawy. Uczta również dla oczu. Kto nie próbował, to nie próbował:P Ale i tak chodzę i namawiam wszystkich do jedzenia:)
Wracając do tematu, na zdjęciu naszyjnik przygotowany specjalnie do różowo- czarnej bluzki (mojej). Wykorzystałam kwarc wiśniowy, mój ulubiony ametyst (kolor fioletowy jest boski) i hematyt- mały metalowy kamień.
Trzymajcie się ciepło.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Nie cierpię zimy!
OdpowiedzUsuń