niedziela, 7 marca 2010

Nowe naszyjniki

Pierwszy naszyjnik dla mnie z szarymi perłami, a było ich trochę mało więc dołożyłam cyrkoniowe kuleczki. Taki bardzo klasyczny. Chyba wspominałam już, że choruje na perły. Marzy mi się taki naszyjnik jaki miała wychudzona Keira Knightley Zobacz tutaj (nota bene bardzo jej nie cierpię jako aktorki, widzieliście jak schrzaniła Dumę i Uprzedzenie??!). Wracając do jej naszyjnika jest boski i pewnie kosztuje moje wszystkie niezarobione jeszcze pensje do końca życia.







Przy drugim naszyjniku sie poddałam. Nie wiem, co to za kamienie. Szukałam i szukałam i nic. Kupiłam je na jarmarku dominikańskim od niezbyt rozgarniętej sprzedawczyni. Kamienie są pięknę, bardzo ciężkie i mienią się jak bałtyk w sierpniu. Ach te wakacje... Naszyjnik zrobiony na zamówienie.

2 komentarze:

  1. Aleksandrocholiku - taki naszyjnik, to chyba nie problem dla Ciebie. Trzeba tylko kupić perły i go zrobić :)
    A te niebieskie to jakieś barwione coś. Jak będę miała okazje pomacać bezpośrednio to może dojdziemy razem co to takiego. Kolor - przecudny! A sam naszyjnik rzeczywiście wyszedł jak piękne, falujące morze.

    OdpowiedzUsuń
  2. Na pewno barwione, to był pierwotnie jakiś przezroczysty kamień z takimi dymnymi wkrętami w środku:)

    OdpowiedzUsuń