piątek, 27 sierpnia 2010

Piasek pustyni - naszyjnik

Po długiej przerwie pojawiam się na blogu z nowym naszyjnikiem. Tym razem ciekawy kamień to znaczy piasek pustyni. Na zdjęciach wygląda jak posypany brokatem. Co lepiej obrazuje drugie zdjęcie:









Naszyjnik jest bardzo długi i dość delikatny. Świetnie się go tworzyło w taki deszczowy i zimny wieczór jaki mamy w Gdańsku. Po ciekawych i owocnie spędzonych wakacjach wzięłam się ostro do roboty. Z nowymi pomysłami ruszam do boju. Tworzę portal związany z biżuterią. Szczegóły już niedługo, ale zapowiada się ciekawie. Pomimo zbliżającej się jesieni energia nie opuszcza i sił nie brakuje przynajmniej na razie.
Tak więc pomimo deszczu atmosfera jest gorąca bo nad nowym projektem działa już sztab ludzi:P noo dobra tylko czterech nas jest jak jeźdźców apokalipsy. Śmierć, Zaraza, Głód i Wojna...a gdzie jest Głód?? ...w kuchni:P (a to dla wtajemniczonych).
Pozdrowienia dla Pabianic od mola ninja.

2 komentarze:

  1. Hoho - właśnie myślę nad jakimś dłuuugim naszyjnikiem, ale wszystko i tak będzie zależało od kiecy (w planach impreza weselna :/ znajomych). Czy ten na zdjęciu jest jednokawałkowy, czy podwójny?
    Wspieram duchowo i mentalnie Twoje boje portalowe! Może niedługo będę mogła je wspierać bardziej namacalnie. Tymczasem Pabianice dziękują za pozdrowienia (skąd tam u Was mól ninja - przemycił się w plecaku?). Głoda potraktuj serkiem.

    OdpowiedzUsuń
  2. To jest pojedynczy ale spokojnie można go zawijać nawet potrójnie. Nic się nam nie zaplątało, żadne robaki ale za to dobrze wspominamy :)

    OdpowiedzUsuń