:) Nie napływ komunizmu ani przyjazd czerwonej ciotki, ani żadne inne skojarzenia, no chyba że kojarzycie z czerwonym Mikołajem bądź z Dziadkiem Mrozem jak kto woli. w pracy obchodzimy w piątek Wigilię pracowniczą raczej rodzaj bankietu niż typowa Wigilia. Nastawiam się na dobry catering. I w związku z tym dostaliśmy zaproszenia. Zawierały one prośbę Mikołaja, aby ubrać w piątek jakiś akcent czerwony. I rozpętało się piekło. Puściły wszystkie między wydziałowe mury, popękały kajdany nieśmiałości zerwano wszelkie konwenanse. A wszystko pod pretekstem jedynego pytania! Co ubierasz czerwonego w piątek??!! Nic tak kobiet nie jednoczy jak to proste pytanie. Tak więc przeżywam pytania w stylu czy czerwone majtki wystarczą?:P W akcie desperacji niektórzy wyruszają w miasto kupić coś czerwonego, prawie jak na maturę. Oprócz końca roku, podsumowania budżetu i duużej ilości pracy miło jest tak zanurzyć się w czerwone szaleństwo i jak kopciuszek przy pracowniczym biurku planować co się ubierze na bal- zwany dalej Wigilią pracowniczą:)
Tak mi się ten kolor czerwony dał we znaki, że przerzuciłam się na Black and White and Silver:
Szklane crackle oliwki kryształowe, szklane crackle czarno- kryształowe kule, szklane czarne kule, cyrkonowe kuleczki oraz szaro- kremowe perły. Wszystko na srebrnym łańcuszku.
I to by było tyle w tym momencie. Idę szukać czerwonego sweterka....
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Masz jeszcze czerwony sweterk ?? :)
OdpowiedzUsuńZdjęcie proponuję zrobić jeszcze jedno.
Oj Lidki sweterek:P i tak mam jeszcze swój stary czerwony sweterek:) Jak to zdjęcie jeszcze jedno:P Ty cuś tu kombinujesz:P
OdpowiedzUsuń